piątek, 16 marca 2012

Kim jest kura...?

Każda kurka swój ogonek chwali. I kurnik swój chwali, i jajeczka.

Zapraszam więc do mojego kurnika. A w nim - wszystko po trochu.

Kura jak to kura, siedzi, wysiaduje, obiady gotuje, sprzątać nie umie i nie lubi, ale razem z kogucikiem i mimo obecności kurczęcia jakoś kurnik swój ogarnia.
O jedzeniu będzie pisać. Jest kurą wegetariańską, jak na kurę przystało. O piciu też. O sprzątaniu może przy okazji.

Kura grzebie. W ziemi grzebie, czosnek już w tym roku posadziła. Piękne kwiaty doniczkowe, zielone okna, balkony i parapety jakoś się kurze nigdy nie udawały, ale o ogrodzie, warzywach, ziołach, drzewach owocowych też będzie, i to sporo.

Kura jest wiejską kurą. Co prawda pod oknami jeżdżą tiry, a we wsi została może jedna krowa, ale kura hoduje. Hoduje... kury. I pokrzywy pod płotem. Marzy też o kozach, swojskim mleczku i śmierdzących serach.

Kura zna się na zielskach. Znajomością tą na chleb zarabia. Jeździ w teren, po lasach, łąkach i bagnach się włóczy, a potem ślepi godzinami przed ekranem i przerabia te lasy, łąki i bagna na tabelki, cyferki i formularze. O przyrodzie i jej ochronie kura zawsze chętnie gdacze. A na gdakaniu się nie kończy.

Kura w piórka już nieźle obrośnięta, a sadełkiem domowym jeszcze nie za bardzo, więc i poleci czasem trochę wyżej. Książkę przeczyta. Niekoniecznie kucharską albo dziecku. Napisze coś. Wkręci się w dyskusję. Zaangażuje.

Czasem chciałaby się zająć tworzeniem, pisaniem, malowaniem, sztuką tak zwaną, czasem nawet siądzie do tego, kartkę przygotuje albo plik czysty, papier rozłoży, farby, ale tam już rzeczywistość gdacze... Ko ko ko... Pranie wstawić, ko ko ko... Ekspertyzę skończyć, mapkę zrobić, telefon odebrać, ko ko ko... Kury, psy, męża, dziecko nakarmić, ko ko ko... Zupę zamieszać, ko ko ko... Oj, kiedyś to łatwiej przychodziło...

Zapraszam do czytania!

4 komentarze:

  1. Gratuluję Marto pomysłu i trzymam kciuki za wytrwałość w gdakaniu - jak z takim swawolnym zacięciem pisać będziesz, chętnie do kurnika twego zaglądał będę :-) A przy okazji i do swego od czasu do czasu zaproszę może :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba jak piszesz. Będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń