wtorek, 17 lipca 2012

Powidła wiśniowe z wolnowara

A oto obiecany przepis na powidła. Jeśli komuś brak składnika w postaci wiśni, zapraszam do siebie, mam jakieś 100 kg jeszcze na drzewach ;-)

Ok. 3 kg wiśni trzeba umyć, wydrylować - i to jest główna i najcięższa praca wykonywana przy powidłach. Następnie wrzuca się wiśnie do wolnowara, nastawia na HIGH pod pokrywką i idzie spać. Rano trzeba zamieszać, uchylić pokrywkę i mieszać raz na jakiś czas, żeby lepiej parowało. Gdybyśmy robili w garnku, trzeba byłoby stać przy tym, żeby się nie przypaliło, a w wolnowarze wszystko się powolutku równomiernie podgrzewa i właściwie nic się nie przypala (trochę przywiera po brzegach pod koniec). Tak sobie mieszamy przez cały dzień, aż wiśnie wyraźnie zgęstnieją. Wtedy dodajemy cukru - 1 kg albo nawet mniej, czyli nie tak dużo w porównaniu do tradycyjnych przetworów - i jeszcze 1-2 godzinki trzymamy w trybie LOW. Przekładamy gorące do wyparzonych słoików, zakręcamy wyparzonymi pokrywkami.

niedziela, 8 lipca 2012

Z wolnowara

Dawno nie było nic kulinarnego. Więc dzisiaj dwa przepisy na dania z wolnowara. Cóż to takiego - wolnowar? Cóż, jest to świetny wynalazek. W elektrycznym garnku znajduje się garnek ceramiczny z pokrywką, w którym potrawy duszą się/pieką/smażą przez wiele godzin w stosunkowo niskiej temperaturze (w okolicy temperatury wrzenia). Wolnowar ma zwykle dwa biegi (low i high), czyli wyższą i niższą temperaturę. Jakiś czas temu na allegro zaczęły się pojawiać nowe, ale powystawowe wolnowary sprowadzane przez naszych rodaków z Wielkiej Brytanii. Dzięki temu za kilkadziesiąt złotych można kupić coś, co kosztuje kilkaset. I ja tak zrobiłam, polecam. Mam duży wolnowar o pojemności 6,5 litra.

Co jest fajnego w daniach z wolnowara? Mają intensywny smak, który znika w tradycyjnym gotowaniu. Mają konsystencję, która często gubi się w duszeniu z mieszaniem. Świetnie się w nim piecze warzywa, np. ziemniaki.

Do tej pory robiłam w nim głównie dania obiadowe, ostatnio popełniłam jednak konfiturę wiśniową, zwaną u nas powidłami wiśniowymi w odróżnieniu od innej konfitury, robionej innym sposobem.

Ale najpierw mój wspaniały wynalazek wolnowarowy, czyli kapusta z ziemniakami. Danie proste jak... kapusta z ziemniakami, a z tego co wiem, ludzie się w niej zakochują. Można zrobić też w zwykłym garnku, no ale wtedy trzeba wlać trochę wody, trzeba mieszać, pilnować żeby nie przywarło itp. W wolnowarze nie trzeba nic i to również jego wielka zaleta. Trzeba tylko wcześniej zacząć.

KAPUSTA Z ZIEMNIAKAMI

1 nieduża kapusta
1 kg ziemniaków
1-2 cebule
przecier pomidorowy lub prawdziwe pomidory
oliwa z oliwek lub inny olej
sól, pieprz, ew. kminek, zioła i inne przyprawy wg gustu.

Kapustę poszatkować, ziemniaki pokroić w plastry lub ósemki. Wrzucić do wolnowara, polać olejem, nastawić na high jeśli mamy mało czasu albo na low, jeśli nastawiamy np. na noc. Ja robię zwykle na high i wtedy trwa to jakieś 3 godziny. Podsmażamy cebulkę (można dodać ją też wcześniej razem z kapustą i ziemniakami, ale cebulka z wolnowara ma dość specyficzny smak, w tym przypadku wolę podsmażyć), dodajemy, do tego przecier lub pomidory, przyprawy, mieszamy, przykrywamy i jeszcze z pół godziny zostawiamy, żeby się przegryzło.



O konfiturze następnym razem, bo burza przyszła i trzeba wyłączyć kompa.