czwartek, 6 czerwca 2013

Czereśnie, szpaki, dzieci...

Lato w tym roku startuje jakoś nierówno. Ale wszystkie trzy znaki lata już się pojawiły. Najpierw rozkwitły na mokrych łąkach żółte irysy. Potem z gniazd wyleciały szpaki i musiały dobry tydzień poczekać na czereśnie, dziś zjedliśmy te najwcześniejsze z najwcześniejszych. Jeszcze nie są całkiem dojrzałe. No i kwitnie już oczywiście czarny bez. Wszystko się zgadza.

Jako dowód żółte kosaćce na turzycowisku w Ujściu Warty...


...i bez czarny rozkwitający za naszymi plecami na podwórku :-)


Ponieważ czereśnie i szpaki, należy na drzewie wywiesić jakiegoś stracha - przynajmniej dla zachowania pozorów. W tym roku tę zaszczytną rolę pełni piłkarsko-piwna niby-flaga w narodowych barwach :-) Mamy nadzieję, że szpaki docenią.




Lato, lato... a latem w trawie rozkwitają kwiatki. Tu pierwszy bezpośredni kontakt naszej kozy z naszym młodszym synkiem. Chyba początkowo wzięła go za jakiś smakowite zielsko :-) 


Teraz czekamy tylko na letnią pogodę - nie tęsknię do upałów, dla mnie mogłoby być tak jak jest, ale jednak fajnie byłoby pozwolić wreszcie starszemu pochlapać się w wodzie bez umiaru...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz