Jak już wszystko upiekę i ugotuję...
...pozmywam gary...
...nakarmię zwierzaki...
...i wydoję oczywiście...
...to trzeba jeszcze wyszorować łazienkę...
...i zmyć podłogę.
I koniec. Można iść spać. Tylko nie rozumiem, czemu mówią, że wciąż tyle przy mnie sprzątania?
;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz