kiedy pasterze odeszli i zabrali
zwierzęta
gorące mięsem i mlekiem matka i
dziecko zasnęli
na sianie w kącie stajni czekałem na
anioła
lecz przyszedł tylko pies czarny
płonący smolistą sierścią
i patrzył na mnie czujnie a czym jutro
nakarmisz
pustkę? którą drogą ciemną
powiedziesz gwiazdę?
królowie poszli dalej śnieg zasypał
wielbłądy
więc prowadź przyjacielu biegnij
przodem aż znajdziesz
ślad na wilgotnej trawie na piasku i
jeszcze niżej
wyryty ogniem na skałach i wodach o
świcie
zgaśnie iskra nad głową dziecka
niech się zbudzi
pustka
prowadź ją głodną w dół w
ciemność prowadź prowadź
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz