To jest wpis o dojrzewaniu, które jest podstawowym sposobem rozwoju.
Dwa lata temu. Wracam do domu, a moje dziecko chce mi powiedzieć, że się stęskniło. Podchodzi i gryzie mnie w nogę.
Rok temu. Wracam do domu, a moje dziecko chce mi powiedzieć, że się stęskniło. Pokazuje mi budowlę z klocków i tłumaczy, że to urządzenie odcina mamie nogi, żeby nigdzie znów nie wyjeżdżała.
Kilka dni temu. Wracam do domu, a moje dziecko chce mi powiedzieć, że się stęskniło. Przynosi kolorowy papier, klej, nożyczki i mówi - zróbmy razem ozdobne pudełko i napiszmy na nim "Staś" i "mama".
Twój wpis budzi we mnie nadzieję:-).
OdpowiedzUsuńEwolucja. Tak, to możliwe, kiedyś, w końcu.
OdpowiedzUsuń