wtorek, 7 czerwca 2016

Placki zielarki

Ostatni tydzień upłynął nam na festiwalu "Ginące Zawody" w Muzeum Etnograficznym w Ochli. Andrzej pracował jako zdun, remontując piec chlebowy, ja pokazywałam dzieciom pracę zielarki, a na koniec dnia smażyłam z dzikiego zielska placki, które robiły furorę wśród części uczestników. Poniżej kilka zdjęć z imprezy i przepis na placki - smacznego i zapraszamy za rok! :-)









PLACKI ZIELARKI

kilka garści różnorodnego posiekanego zielska (podagrycznik, krwawnik, pokrzywa, bluszczyk kurdybanek, liście lipy, kwiaty robinii czyli akacji, jasnota i co tam jeszcze pod płotem rośnie)
6-8 jajek (można zrobić w wersji wegańskiej, ale wtedy wychodzą całkiem inne)
łyżeczka soli
mąka i woda - dodawać po trochu do konsystencji ciasta na racuchy

Składniki wymieszać. Placki wychodzą lepsze, jeśli ciasto postoi kilkanaście minut (zielsko trochę przywiędnie). Smażyć w dość dużej ilości dobrze rozgrzanego oleju.



Smacznego :-)

I zapraszam na warsztaty z dzikiej kuchni 12 czerwca w Zielonej Górze!



3 komentarze:

  1. Trafiłam na bloga dzięki poście o "Ostatnim dziecku lasu" z 2014 roku (!) (własnie zaczynam czytać tę książkę). Będę zaglądać tu częściej i inspirować się :) Pozdrawiam. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie, mam dla Pani propozycję współpracy, a niestety nie znalazłam nigdzie na blogu zakładki kontakt... Nasz mail - biuro@mocpoznania.pl Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie takie placki są mało kuszące. Robie placki ziemn. z karotką i buraczkami. Potem posypuje kurkumą. W tym roku posadzilem dynie piżmową. Podobno jest dobra na placki

    OdpowiedzUsuń