S: Mamo zobacz, te dwie sosny się ze sobą skrzyżowały!
M: Ano, tak się przewróciły, że są na krzyż, pewnie po ostatniej burzy.
S: A topole też się ze sobą krzyżują!
M: Topole?
S: Tak, topole też się ze sobą krzyżują.
M: Eeee... no, rzeczywiście, chyba mówiłam kiedyś coś takiego. Ale wiesz, tu chodzi o to, że... różne gatunki topoli krzyżują się między sobą. Na przykład topola czarna i kanadyjska...
S: I są tak na krzyż? (pokazuje palcami)
M: No nie... Może inny przykład. Na przykład lew i tygrys. To są dwa gatunki, które mogą się skrzyżować. Samiec lwa i samica tygrysa mają dzieci, które są... no właśnie, jak mogłyby wyglądać?
S: Tak że jedno jest na drugim i są na krzyż?
M: Hmm... niezupełnie... jak by to wytłumaczyć...
S: Najlepiej na klockach.
:-)
Uśmiałam się! Masz cenną umiejętność: słuchasz dzieci. :)
OdpowiedzUsuńpowiedz co było dalej! :) jak to wytłumaczyłaś na klockach?
OdpowiedzUsuńKlocki dobry trop, wszak DNA tworzą takie małe klocki w sumie :)
OdpowiedzUsuńA kolory, farby? Usatysfakcjonowały by S.? :)
OdpowiedzUsuń