- A masz w domu jakieś zabawki? - zapytała Pani Dyrektor Szkoły.
- Mam! - odpowiedział Stach.
- A jakimi zabawkami najbardziej lubisz się bawić?
- Klockami i samochodami.
Zdziwiła mnie ta odpowiedź. Klockami? Fakt, ostatnio trochę buduje, zwłaszcza rakiety kosmiczne, ale niedawno wyniosłam klocki na strych i zauważył po trzech tygodniach. Samochodami? Owszem, jest pudło z samochodami. Stoi zapomniane na regale, od dawna w tym samym miejscu. Był czas, że samochody walały się po pokoju, ale tylko dlatego, że pudło było potrzebne. Chyba że wielkie jeździki, które Tymo dostał od gości na urodziny - te są popularne jako środki transportu różnych rzeczy.
Pani Dyrektor Szkoły źle zadała pytanie. Zapytała, jakimi zabawkami lubi się bawić. A przecież to, czym bawi się najczęściej, to wcale nie są zabawki. To rzeczy, których nikt nie kupował ani nie dawał, po prostu zostały znalezione, odkryte, przyniesione i tak zostały.
Kolejność przypadkowa.
pieniek brzozowy, średnica 15 cm, długość 40 cm
papier toaletowy, kilkanaście rolek (ilość zmienna, czasem biorę jakąś do łazienki, ale też migrują z łazienki do dziecięcego pokoju)
drewniana wojskowa skrzynia po 30 kg trotylu
kilkanaście kartonów różnej wielkości (tu również przepływ)
sztućce z kuchni
garnki z kuchni, szczególnie kubki blaszane
blachy do pieczenia ciasta
torby szmaciane na zakupy
koperty
koszulki biurowe
kasztany
orzechy włoskie
rury PCV śr. pół cala, kilkanaście rur różnej długości + złączki
rury PCV grubsze, różnej średnicy i długości
butelki plastikowe (ilość zmienna)
blok cementowy 20x30x10 cm
czasem cegły
różne duże i małe kamienie
różne patyki
deski
szyszki
wielka szpula z nawiniętą linką od bielizny
stary portfel
koło ze starej pralki
magnesy różne
arkusze papieru pakowego
kartki
różne rzeczy z papier mache
taśmy klejące różne
materace ze starych foteli, sztuk 5
podłokietniki ze starych foteli, sztuk 4
barierka z listewek (kiedyś broniła dzieciom wstępu do kuchni)
farby niestety i opakowania po nich
wałek do malowania
koce
kosz wilkinowy
koszyk rowerowy
stare radia szt.3
stare telefony szt.3
wiaderka, głównie po maśle klarowanym i po kapuście kiszonej (obecnie większość wyszła na dwór)
sznurki, wstążki, taśmy
ziemniaki, marchewki, cebule (przejściowo)
...nie chcę wchodzić mu do pokoju i szukać, żeby się nie obudził, ale to chyba z grubsza wszystko...
Oczywiście do tego dochodzą te wszystkie rzeczy, które mają dzieci, czyli piłki, pluszaki, lale, książeczki i książki w ogromnej ilości, przybory do pisania, rysowania, malowania, klej, nożyczki, papiery, bibuły, puzzle, układanki itp.
Osobnym tematem jest tzw. skrzynka z narzędziami, w której jest trochę narzędzi zabawkowych plastikowych, trochę narzędzi prawdziwych i sporo dziwnych przedmiotów lub ich fragmentów, które narzędzia udają, ale też np. gwoździe.
No i tak to wygląda :-)
Tylko skąd te klocki i samochody? Może dzieci wyczuwają, jakich odpowiedzi się od nich oczekuje...?